Ziołowy płyn do płukania jamy ustnej Sylveco, pół litra świeżości

   
   Uwielbiam czuć się komfortowo w każdej sytuacji, tym bardziej jeśli chodzi o mój oddech, nie tylko "dla ludzi", ale również dla siebie. Lubię porządny sprzęt do mycia zębów, rekomendowane przez stomatologów pasty, szczoteczki, akcesoria, jednak przyznam, że drogeryjne płyny nie działają na mnie najlepiej. Ten dziwny, alkoholowy zapach odrzuca mnie na odległość, drinki wolę zażywać w innej postaci. Jednak przyszedł czas zmierzyć się z płynem nieco innego pochodzenia. 

Ziołowy płyn do płukania jamy ustnej, Sylveco przywieziony z jesiennego spotkania Secrets Of Beauty, to pierwsze spotkanie z marką, znaną mi jedynie z czytanych blogów. Jak myślicie, udane? Zapraszam do recenzji.. 
 

Przyznam, że do tej półlitrowej butelki z błękitnego tworzywa, podobnego do "Staropolanki" podchodziłam bardzo nieśmiało, z pewną taką rezerwą. Podobnie zachowuje się kot przed wizytą u weterynarza. Bałam się, że otworzę ten płyn i będę wściekła, że zamiast od razu kogoś tym uszczęśliwić, niech se ma, a ja mam z głowy, ja się cieszę, że ktoś się cieszy. Ale nie oddałam, ciekawość wygrała, odważyłam się, otworzyłam, sięgnęłam po kielicha...

Smak mnie zaskoczył, ale pozytywnie. Ziołowy taki, trochę miętowy, bardzo przyjemny. Może nie na tyle, żeby sobie chlapnąć w przełyk ale bardzo zachęcający. Nie jest taki ostry, żeby wykręcał jęzor, ale też nie cukierkowaty.

Zapach tego płynu odczuwa się podobnie jak smak. Można się pozachwycać, jeśli ktoś lubi zapach świeżo parzonych ziółek z miętą w roli głównej.

Butelka zamykana jest białą plastikową nakrętką i zwieńczona plastikowym kieliszkiem z miarką. Coś podobnego jak w syropkach dla dzieci. Wszystko to jest elegancko dopasowane, nic się nie odkręca, nie spada. Kieliszek nałożony na korek butelki trzyma się jak doskonale dopasowany kapelusz na głowie elegantki. 



Szata graficzna jest również idealnie dopasowana do tego rodzaju produktu, błękitne etykiety z piękną grafiką w pełni oddają klimat świeżości. Jest tu naprawdę dużo przydatnych informacji, a papierowe etykiety ciągle są nienaruszone. Co prawda nie chlapię tym płynem na prawo i na lewo, ale w łazience różnie bywa. Zawsze coś można czymś zachlapać. Butelka była zapakowana w równie piękny kartonik. Tu też znajdziecie liczne informacje.



OPIS PRODUCENTA


Hypoalergiczny, naturalny płyn przeznaczony jest do codziennej higieny jamy ustnej, bogaty w ziołowe ekstrakty (szałwia, mięta, rozmaryn, goździki) oraz łagodzącą alantoinę. Szybko i skutecznie oczyszcza z resztek pokarmowych, a dzięki zawartości olejków eterycznych z mięty pieprzowej mocno odświeża oddech i zapobiega powstawaniu osadu. Płyn ten jest preparatem bez dodatku alkoholu, nie podrażnia błony śluzowej, wrażliwych dziąseł, także zębów. Ksylitol (cukier brzozowy) wspomaga remineralizację szkliwa, pozwala utrzymać prawidłowe pH, dzięki czemu płyn jest pomocny w profilaktyce próchnicy.


SPOSÓB UŻYCIA

Płyn ten zaleca się stosować po każdorazowym myciu zębów lub w celu odświeżenia przez min. 30 sekund. Do płukania ust wystarczającą porcją jest doza 10 ml płynu.


MOJA OPINIA

Ziołowy płyn do płukania jamy ustnej okazał się nie tylko bardzo przyjemny w użyciu ale też skuteczny w działaniu. Jak widać na zdjęciach, kolor płynu jest skutecznie maskowany przez niebieskie ścianki butelki. W rzeczywistości jest on barwy jasno-słomkowej  co przypomina słabej mocy zaparzoną herbatkę z ziółek. Kolor płynu jest blady, ale jego moc jest wielka. Po wypłukaniu jamy ustnej czuje się tam po prostu powiew świeżości, chłód, łagodne szczypanie, które daje znać, że cały ten bałagan w ustach, w okolicach okołozębowych zostaje posprzątany, jakby rządziły tam krasnoludki z odkurzaczem. Pewnie, że nie zastąpi to mycia zębów, ale za to nie musimy się obawiać, że zabijemy kogoś swoim oddechem. Przez pewien czas możemy być spokojni o nasz świeży oddech. Płyn oceniam jedynie na podstawie działania odświeżającego, nie potrafię ocenić innych jego działań. Wierzę jednak, że składniki które zostały zawarte w tym płynie w pewien sposób pomagają zapobiegać próchnicy, utrzymać jamę ustną w czystości i chronić nasze uzębienie.

Cena - około 18zł przy pojemności 500ml jest niewielka. Do jednorazowego użycia wystarczy 10ml, co sprawia, że wystarczy go na około 50 użyć. Nie wiem czy to dużo, czy mało, jednak skład zachęca. A Wy jak myślicie? :)

Płyn ten można kupić na stronie sklepu marki Sylveco KLIK. Znajdziecie go również w zielarskich sklepach, pewnie też w aptekach. Warto go mieć. Polecam i pozdrawiam! :)


Komentarze

Prześlij komentarz

☆ Jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzasz to miejsce i zostawiasz swój ślad. Jednak pamiętaj!

☆ KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE NIEOPŁACONE LINKI, LINKI DO ADRESÓW BLOGA LUB REKLAMY NIE SĄ AKCEPTOWANE I TRAFIAJĄ DO SPAMU!

☆ Nie widzisz swojego komentarza? Prawdopodobnie pozostawiłaś w nim nieopłacony link. Zgodnie z obietnicą trafił do spamu. Szanuj cudzą pracę! Mam alergię na cwaniactwo.
☆ Zanim napiszesz komentarz, poświęć chwilę i przeczytaj cały post. Chyba, że lubisz się kompromitować.

Jeśli podoba Ci się moja twórczość, będzie mi bardzo miło, jeśli postawisz kawę 🙂

Postaw mi kawę na buycoffee.to

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.